Airbus Helicopters podtrzymuje swoje zobowiązania dotyczące realizacji umowy w śmigłowce Caracal podpisanej wraz z MON. Firma wydała w czwartek oświadczenie dementujące plotki o wycofywaniu się spośród umowy przetargowej. Airbus wciąż zamierza współpracować z naszym przemysłem.
"Jedyną rzeczywistą informacją jest to, że trwają rozmowy z Ministerstwem Rozwoju, oraz że jesteśmy gotowi wspierać naszych polskich partnerów tak jak w każdej sytuacji deklarowaliśmy, a WZL-1 w Łodzi są jednym z najważniejszych podmiotów w tym gronie" - napisano w oświadczeniu przekazanym PAP.
Innowacyjne projekty
Producent Caracala: jesteśmy gotowi do konwersacyj i ewentualnej modyfikacji offsetu
Airbus Helicopters chce wciąż współpracować z polskim przemysłem, nie tylko poprzez sprzedaż śmigłowców Caracal."Zostanie wówczas zrealizowane przy wsparciu każdego działów Grupy Airbus a także głównych dostawców, poprzez wysoko innowacyjne projekty, z zaangażowaniem polskiego przemysłu oraz nowo powstałych zakładów" - odczytujemy w komunikacie grupy Airbus. Efektem - jak określa firma - będzie centralizacja i rozwój kompetencji lotniczych w Polsce.
Z kolei w czwartek "Rzeczpospolita" podała informację o tym, że minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas spotykania z francuskim szefem defensywy narodowej powiedział, że Nasze państwo kupi tylko kilka śmigłowców Caracal. Francuski rząd posiadał zgodzić się na tą propozycję. Ponadto, według danych "Rz", ministerstwo miałoby nabyć pozostałe śmigłowce od firmy Lockheed Martin, producenta śmigłowców Black Hawk, których wytwarzanie odbywa się w Mielcu.
Powtórzą przetarg?
W kwietniu 2015 r. w przetargu na pięćdziesiąt wielozadaniowych śmigłowców dla wojska MON, kierowane wówczas poprzez Tomasza Siemoniaka (PO), zakwalifikowało do końcowego etapu śmigłowiec H225M (dawniej EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters. Woli sprzeciwiało się m. in. PiS. Obecny szef MON Antoni Macierewicz na zarania urzędowania podjął decyzję o przeglądzie postępowań dotyczących promocji, w poniższym na śmigłowce. Od momentu tego czasu ministerstwo weryfikuje, czy przetargu nie powinno się powtórzyć.
Podpisanie kontraktu, wartego ok. 13, 3 mld zł, zależy od wyniku toczących się obecnie w Ministerstwie Rozwoju negocjacji offsetowych. Z pisma, jakie do resortu wysłały na koniec stycznia Wojskowe Zakłady Lotnicze numer 1 w Łodzi, które miały być partnerem Airbusa, wynika, że producent śmigłowców chce się wycofać spośród jednego z kluczowych zobowiązań offsetowych - montażu jak i również integracji systemów pilotażowo-nawigacyjnych. Wedle WZL-1 spowodowałoby to, że Airbus Helicopters nie zaspokoi wymagań, które przewidziano po zaproszeniu do składania ofert.