- Rozwój gospodarczy na poziomie trzech, 8 proc. PKB, zmniejszenie bezrobocia do 6, cztery proc. oraz redukcja deficytu sektora finansów publicznych do poziomu 2, 5 proc. PKB, to założenia budżetu na przyszły rok, którymi rząd zajmie się we wtorek - poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Bochenek podkreślił na poniedziałkowym briefingu, że wzrost gospodarczy w stopniu 3, 8 proc. PKB ma opierać się głównie na wzroście inwestycji w sektorze publicznym, jak na przykład i na rosnącym popycie inwestycyjnym w sektorze prywatnym. - Będą dosyć małe stopy procentowe, tym samym przewidujemy, iż obywatele powinni chętniej inwestować swoje oszczędności, własne pieniądze - ocenił.
Rząd zakłada, iż bezrobocie w przyszłym roku stanie się maleć każdego miesiąca, aż spadnie do poziomu 6, 4 proc. wreszcie roku. Według założeń budżetowych, inflacja ma wynieść dwóch, 3 proc.; przewidywana jest też dalsza redukcja deficytu sektora finansów publicznych do poziomu 2, 5 proc. PKB.
Bochenek wskazał, że przeciętne wynagrodzenie brutto ma wynieść 4443 zł, czyli być wyższe na temat 200 zł niż w tym roku.
Założenia budżetu na 2018 r.
Niedawno wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki ocenił, że założenia przyszłorocznego budżetu są realistyczne. - Nie są nadmiernie optymistyczne, ale też nie będą nadmiernie konserwatywne - powiedział.
W kontekście wydatków chcemy trzymać się stabilizującej reguły wydatkowej, co wydaje się być oczywiście pewnym wyzwaniem, jednak przy dobrze działającym procesie uszczelnienia (systemu podatkowego – przyp. red. ) wydaje się być to absolutnie do sprawienia.Dodał, że najogromniejszym wyzwaniem przyszłorocznego budżetu zostanie niewiadoma dotycząca tego, ile osób zdecyduje się na przejście na emeryturę przy wieku 60-65 lat po nabyciu takiego uprawnienia. Wyjaśnił, że resort finansów przyjmuje konserwatywne założenia, że na emeryturę przejdzie 90 proc. uprawnionych, choć analizy wskazują na około 83-85 proc. Według Morawieckiego to największa niewiadoma, która być może kosztować przyszłoroczny budżet dodatkowe 10 mld zł.
Pytany, czy zatem można mówić o przywróceniu 22-proc. stawki VAT w ewentualnym roku, wicepremier powiedział, hdy nie ma teraz wykazu zmiany żadnych stawek podatkowych. - W VAT skupiamy się przede wszystkim na nowoczesnych mechanizmach informatycznych, wyłapywaniu (…) oszustw. I wówczas nam idzie coraz lepiej – powiedział.
Zdaniem wicepremiera, deficyt nominalny budżetu w przyszłym roku być może być w stopniu podobnym do tegorocznego, ale bardzo wiele będzie zależało po to, jak dużo osób zdecyduje się na przejście na emeryturę przy ostatnim kwartale 2017 r. Dlatego październik i listopad, czyli jeszcze przed ostatecznym zatwierdzeniem przez Sejm budżetu na 2018 r., są bardzo ważne z perspektywy prac nad budżetem.
Morawiecki poinformował, że w tym roku deficyt budżetu być może być o parę milionów niższy niż zaplanowany po tegorocznej ustawie budżetowej rzędu 59, 3 mld zł.
W "Programie Konwergencji. Aktualizacja 2017" założono, hdy deficyt sektora finansów publicznych w 2017 r. wyniesie 2, 9 proc. PKB, w 2018 r. dwa, 5 proc. PKB, w 2019 r. 2, 0 proc., a rok następnie 1, 2 proc. PKB. Dług sektora finansów publicznych w tych latach wyniesie odpowiednio: 55, 3 proc. PKB, 54, 8 proc. PKB, 54 proc. PKB oraz 52, 1 proc. PKB.
Założenia przewidują, że PKB w 2017 r. wzrośnie o 3, 6 proc., w roku 2018 o 3, jedenastu proc., a w 2019 i 2020 po trzy, 9 proc. Podstawowym czynnikiem wzrostu będzie popyt konsumpcyjny gospodarstw domowych. Jednocześnie resort finansów zakłada, że przy 2017 r., w efekcie oczekiwanego przyspieszenia w wydatkowaniu środków unijnych z perspektywy finansowej 2014-20, inwestycje zwiększą się - w ujęciu rocznym - realnie na temat 7, 2 proc. Wzrost na zbliżonym poziomie dzierży utrzymać się w następnych latach prognozy.
Jak napisano w dokumencie:
Oczekuje się kontynuacji poprawy sytuacji na rynku pracy, która sprzyjać będzie wzrostowi wynagrodzeń w sektorze rynkowym. Od 2017 r. średnioroczne zmiany CPI będą sukcesywnie podążać w kierunku zamysle inflacyjnego NBP (2, pięć proc. - przyp. red. ), którego osiągnięcie ustanawia się w 2020 r.Przewidziano, że w 2017 r. inflacja wyniesie 1, 8 proc., po 2018-2019 r. 2, 3 proc., a w 2020 r. wzrost cen przyspieszy do 2, 5 proc. Założono ponadto, że przeciętna stopa bezrobocia (BAEL) spadnie z 5, 7 proc. w tym roku do cztery proc. w 2020 r. Natomiast wynagrodzenia w gospodarce narodowej będą rosły przy latach 2017-2020 odpowiednio na temat 4, 8 proc., cztery, 7 proc., 5, 1-wszą proc. i 5, trzech proc.
Założono, że w 2018 r. uszczelnienie systemu podatkowego przyniesie w porządku. 8 mld zł, w 2019 r. - w porządku. 6 mld zł, zaś w 2020 r. - ok. 4 mld zł.
- W obszarze wynagrodzeń w państwowej domenie budżetowej założono, że po przewidzianym w ustawie budżetowej na rok 2017 wzroście funduszu wynagrodzeń (1, trzy proc. ), w 2018 r. nastąpi ich "zamrożenie", a w kolejnych latach fundusz będzie indeksowany inflacją z roku poprzedniego a mianowicie dodano.
Tagi: PKB budżet Mateusz Morawiecki bezrobocie Komentując korzystasz z sprzęt Facebooka. Publikowane komentarze istnieją prywatnymi opiniami Użytkowników. Aby zgłosić naruszenie – kliknij w link „Zgłoś Facebookowi” przy wybranym poście. Regulamin i zasady obowiązujące na Facebooku znajdują się pod adresem https://www.facebook.com/policiesPolecamy
-
Piotr Kuczyński: "Jestem gniewny. Zmieniłem zdanie o likwidacji OFE. Na jeszcze gorsze"
-
Jeśli jakiś człowiek spóźnił się ze złożeniem PIT, może uniknąć kary. Wystarczy czynny żal
Afera GetBack
-
Trigon TFI przerabia nazwę po aferze GetBacku
-
Afera GetBacku. Gerda Broker próbuje uciec spod topora
-
Afera GetBack. Twórca Altus TFI usłyszał nowe zarzuty
-
Zatrzymano byłego prezesa Idea Banku i kilkunastu pracowników. Chodzi o aferę GetBack