W miniony poniedziałek do rad publicznych skierowano projekt ustawy wprowadzający dopłaty do czynszów w programie Mieszkanie plus. Propozycja państwa dla biedniejszych najemców mieszkań podoba się części ekspertów. Są jednak też tacy, którzy zwracają uwagę na jej usterki, w tym możliwość wykorzystania przez spekulantów.
- Przekierowanie pomocy Państwa spośród budujących mieszkania na katalogów najemców, w postaci dopłat do czynszów, wydaje się dobrym pomysłem - mierzy Konrad Płochocki, dyrektor ogólny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Podkreśla on, że "system dodatków mieszkaniowych z sukcesem funkcjonuje w wielu krajach, a systemy te kalkulowane są jako jedne z najbardziej efektywnych".
- Rząd słusznie przyjął, że wszelkie dopłaty do czynszów będą "podążały" za wyjątkowymi obywatelami, a nie zbytnio danym mieszkaniem, inwestorem czy deweloperem - mówi Płochocki. Zwraca uwagę, że "w połączeniu z badaniem formy dochodowego osób otrzymujących poparcie mamy zabezpieczenie przed sprawą, gdzie pomoc państwowa przenika do osób, których stan majątkowy jest dobry lub znacząco się poprawił po trakcie trwania umowy najmu".
Zdaniem eksperta, wątpliwości w ustawie może wywoływać brak doprecyzowanych standardów przy jakich mają być budowane mieszkania, ani kto jak i również kiedy będzie je ustalał.
- Projekt ustawy o dopłatach to ważne narzędzie udostępniania mieszkań dla rodzin o niższych dochodach - uważa dyrektor ogólny HRE Think Tank Michał Cebula. Dodaje, że za sprawą dopłatom szybciej będzie rósł cały rynek mieszkań na wynajem. Zdaniem Cebuli, zaproponowany przez rząd projekt "to bardzo dobry sygnał jak i również dla firm budowlanych i dla zainteresowanych własnym mieszkaniem".
- Kontrola morzem programem będzie spoczywać po rękach samorządów lokalnych, jakie możliwości jest bardzo dobrym wyjściem - ocenia, dodając, iż to samorządy zajmują się m. in. kwestią opieki społecznej i one najlepiej umieją sytuację swoich mieszkańców.
Innego zdania o pomyśle rządu jest natomiast wódz ds. rozwoju w e-bazanieruchomosci. pl Maciej Górka. - System dopłat do czynszów zaproponowany za pośrednictwem rząd to tymczasowa nieduża pomoc, która z czasami może się okazać pułapką czynszową - mówi profesjonalista.
Jak zauważa Górka, o ile w wypadku 3-osobowej rodziny w pierwszych trzech latach wysokość dopłaty jest relatywnie duża, ponieważ waha się w przedziale od 310 do chociażby 450 zł miesięcznie po zależności od miasta, o tyle w ostatnich trzy latach wartość dopłaty wydaje się być symboliczna, bo w przedziale od 90 do 120 zł na miesiąc.
Zdaniem Górki, program Mieszkanie plus "jest na ostrym zakręcie i zaczyna rozjeżdżać się w inne wyzwania niż pierwotnie planowano".
Nadal pozostaje przy fundamentalnej intencji, jaką jest umożliwienie taniego najmu osobom o niskich dochodach, ale w tej chwili bez pozostałych filarów, jakim sposobem choćby nagradzanie obywateli zbyt chęć oszczędzania środków pieniężnych z przeznaczeniem na zamiary mieszkaniowe, które byłoby na rzecz budżetu tańsze niż zaproponowany niedawno system dopłat".
- Poza tym zaniechano realizacji najważniejszego punktu systemu, jakim był długoterminowy niedrogi najem, a proponowana ustawa o pomocy państwa przy ponoszeniu wydatków mieszkaniowych w pierwszych latach najmu mieszkania posiada tyle niedociągnięć, hdy jest szansą dla spekulantów, którzy odbiorą szanse prawdziwie potrzebującym – stwierdza Maciej Górka.
Zdaniem profesjonalisty, "rozdawanie środków finansowych w zamian nagradzania za konsekwentne wdrażanie wiedzy ekonomicznej w dzienne życie nigdy nie jest motywujące do poprawy stopy życiowej obywateli".
Dopłaty dostaną gospodarstwa o niższych dochodach
Zgodnie z proponowanymi nakazami, dopłaty do czynszów posiadają być adresowane do gospodarstw domowych o określonym limicie dochodów. Gospodarstwo domowe jednoosobowe będzie mogło ubiegać się na temat dopłatę, jeżeli jego średni miesięczny dochód nie wykracza 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, publikowanego przez GUS.
Za każdą kolejną osobę po gospodarstwie domowym limit 60 proc. jest zwiększany na temat 30 pkt proc. To znaczy, że w przypadku dwuosobowego gospodarstwa limit wynosi 80 proc. przeciętnego wynagrodzenia przy gospodarce narodowej, a przy przypadku trzyosobowego - 120 proc.
Wysokość dopłat będzie zależała od kosztów budownictwa mieszkaniowego na danym terenie, oraz powierzchni domu. Im bardziej mnogie gospodarstwo, tym wyższe mogą mieć być dopłaty.
O dopłaty będzie można się ubiegać w przypadku mieszkań na raz pierwszy zasiedlanych a mianowicie wtedy gdy zasiedlenie posiadało miejsce w ciągu 12 miesięcy od dnia dokończenia inwestycji mieszkaniowej.
Pieniądze będą przyznawane na dziewięć lat
Dopłaty będą przyznawane w dziewięć lat. Po trzech i sześciu latach mogą mieć być stopniowo zmniejszane. Na dodatek co trzy lata beneficjenci będą weryfikowani.
Kryteria pierwszeństwa w sprawie dopłat do czynszów określi rada gminy w drodze uchwały. Rada gminy będzie miała do odwiedzenia dyspozycji zawarty w ustawie katalog, z którego będzie wybierała najważniejsze dla tej dziewczyny kryteria.
Rząd planuje, że pierwsze dopłaty miałyby być przyznawane w 2019 r., na ten zamiar przewidziano 400 mln złotych, w 2020 roku a mianowicie 800 mln zł, przy 2021 roku - 1, 2 mld zł, przy 2022 roku - 1, 6 mld zł, zaś począwszy od 2023 roku kalendarzowego do 2027 roku a mianowicie 2 mld zł na rok.